Właśnie skończyłem oglądać My Little Pony i uświadomiłem sobie, że ta bajka to chyba jedna z najfajniejszych i "najodpowiedniejszych" dzisiejszych bajek dla dzieci. Może i jest pełna dwuznaczności, no ale przecież dzieci nie mają takich skojarzeń, jak ci starsi. Ma morał i uczy bachorki :).
Większość dzisiejszych bajek, tych komputerowo robionych, z dziwnym stylem/grafiką (nie wiem jak to nazwać :P, bezsensownych, bez morału, jest do dupy :P. Jak patrzę czasami na to co oglądają moi siostrzeńcy, to mnie coś bierze xD.
Ja zawsze lubiłem i lubić będę kreskówki :), ale te stare...
Kubuś Puchatek! Mam cały zbiór książek Kubusia Puchatka. Jak byłem mały, to co miesiąc pocztą przychodziła nowa, aż się skończyły... No ale trochę się przez ten czas nazbierało. Ostatnio moja bratanica się bawiła jedną z tych książek i gdzieś tam sobie leżała, no to wziąłem i ją sobie przeczytałem. Była to akurat ta, w której nasz Puchatek utknął w wejściu do domu Zająca po zjedzeniu pewnej ilości miodku :P. Ludzie! Jaka fala wspomnień! xD

Johnny Bravo! Napakowany facet z blond grzywą, w czarnej koszulce, jeansach i z ciemnymi okularami, których NIGDY nie zdejmuje. Ten nas uczy, jak nie podrywać lasek, jak nie jeździć na motorze, jak się nie używa karate i wiele, wiele innych rzeczy, których robić nie powinniśmy... "O mamo!" Co to była za kreskówka xD. Do dzisiaj czasami sobie to włączam.

Coś mi z niego zostało... Dzisiaj też tak tańczę, jak on
Ręce do przodu, dłonie w pięści i ugi bugi jest impreza, kolana się gną same, ręce jak ześwirowane latają góra dół...

A pro po, to znalazłem coś takiego.
Hmmm... Pani Bravo? Ciekawie :)
Hmmm... Pani Bravo? Ciekawie :)
Różowa Pantera! Duży cwany kotek, którego wiecznie gonił policjant/detektyw z głupią czapką i wielkim kinolem :) Kurde... To, to jeszcze oglądałem na kasetach na odtwarzaczu video. Młodsi pewnie nigdy czegoś takiego nie widzieli :D. Takie DVD tylko, że nie wkładało się tam płyt, tylko takie duże kasety, a potem trzeba było je przewijać do tyłu po obejrzeniu :P
Czasami jak idziemy z Lastem, to nucimy na dwa głosy tą melodię :P
da dam da dam da dam da dam da dam da dam da daaaaaaaaam da da da da dam
Taki różowy, to ja lubię ;)
Flintstonowie! Fred pracownik kamieniołomów, który zawsze miał mnóstwo genialnych i przedsiębiorczych pomysłów, w które wplątywał swojego sąsiada i najlepszego kumpla Barneya, kurdupla :P. Nienawidzący swojej teściowej, jak każdy normalny facet... Wilma żona Freda i Betty jej przyjaciółka żona Barneya. Dwie plotkary, poprostu normalne baby, żony. xD Zarąbisty "piesek" Dino, który zawsze musiał wylizać swojego pana na przywitanie (bez skojarzeń zboczeńce...).
Tom i Jerry! Kotek, goniący myszkę. No tu w każdym odcinku było to samo, pościg :D. Ale najleprze w tym wszystkim, to muzyka. Piękne te efekty dźwiękowe. No kurde... Znajdźcie mi dzisiejszą kreskówkę, w której jest taka muzyka jak w looney Tunes, albo w Tomie i Jerrym. Tego mi brakuje :P. Cała orkiestra tylko do nadania odpowiedniej atmosfery w danym momencie bajki, piękne:P.
Laboratorium Dextera! Super pro mega elo ekstra turbo epic tajne laboratorium, w którym tak naprawdę nigdy nie było wiadomo co ten Dexter tam robi... No bo jaki ma sens wieczne przykręcanie śrubki do kawałka blachy?
Zuzia, czyli Mandark, który był uważany za jego rodziców hippiesów za dziewczynkę, Mhroczny i żły dzieciak, również naukowiec, chcący zniszczyć Dextera xD. Zakochany w tępej jak but Dee Dee...
I wszystkie inne zarąbiste kreskówki. A chociażby Muminki, z których już niewiele pamiętam, Mapety, którym jestem xD, Czeska bajka Sąsiedzi, Rumcajs, Gumisie i ten ich sok, który ja dzisiaj mam w piwnicy w takiej duuużej bańce szklanej :D, Reksio, piesek żyjący w zgodzie ze wszystkimi, a mój w tym czasie gdy ja oglądałem tą bajkę, zagryzał kurczaka sąsiada... To były bajki na których się wychowałem i były o wiele lepsze i większość czegoś uczyła, a te dzisiejsze to co to ma być? Np. to co teraz robi Disney ze swoimi bajkami, to dla mnie katastrofa... Jakieś seriale przereklamowane, Hana Montana i tam inne tam, których nie wymienię, bo tego nie znam i nie oglądam i nie wiem co to to to bo to to to to jest złe i tyle. Mówta se co chceta, mi się to wszystko nie podoba:P Oczywiście jest kilka dzisiejszych bajek, które są fajne, ale w większości, to nie:P Moje marudzenie dobiega końca, więc pomarudzę jeszcze trochę, że to wszystko jest do dupy i będę kończyć:D. Muzyka! Muzyka w tych wszystkich Disneyowskich serialach jest masakryczna... Jakiś rock pop koledżowy amerykański... No co to ma być? System Of A Down może jest mało wychowawczy dla tych młodszych, No ale na pewno dało by się zrobić coś lepszego, a nie na kasę kurwa lecieć... I co wy zrobicie z tą kasą? Leży w bankach i gnije kurwa. Jak to wygląda w świecie muzyki? Oglądam z przymusu Disneya i nagle mi tu z Bieberem wychodzą! No kurwa! Na szczęście siostrzeniec sam przełączył, a siostrzenica zaczęła marudzić o Bieberku jaki to z niego debil xD. Ale co do muzyki, to siostrzeńcy już są wychowani xD tylko telewizor im zabrać i powciskać pałeczki, gitary, skrzypce, i inne fajne rzeczy i będzie git... Dobra kończę już, bo się rozpisałem o muzyce, ale o muzyce, to ja będę gadać już zawsze i wszędzie:P No to na razie jeśli wgl ktoś to czyta... I ten, no możecie napisać w komentarzach wasze ulubione bajki i się wypowiedzieć co do tych dzisiejszych, czy coś.
No to nara Piździelce!
Kermiś